02.11.2006 :: 20:00
Nie no jest eja...nic lepszego być nie może...co prawda jutro praca klasowa, ale się nie martwię, mejbi uda mi się ściągnąć , tym bardziej, że pracujemy w parach...a ja z Tą zołzą siedzę...(czyt. loweli Monisią ) poza tym to...grejt, nie biorąc pod uwagę tego, że zmarzłam, bo musiałam iść do 'braciszka' tego bachora i mu formata robić wr. ;| no ale kit...błahostkami przejmować się nie będę... juuuutro moja klasa ma połowinki...ale ja nie idę...(nie stać mnie), jadę do sinema ( aqrat na to tak ) hyhyhy =P zapowiada się romantyczny wieczór, w towarzystwie... =P taaa....marzenie...już wiecie kogo...? :> No nic, trza kończyć, bo nienauczona a chciałaby ja dostać 4 =P Może potem wena mnie najdzie to wytworze cuś... Buziole :*