20.10.2006 :: 20:38
...chciałabym mieć dziecka wyobraźnie, jak ta mała pociecha postrzegać świat, cieszyć się każdym dniem, każdą chwilą...za moment zapominać o krzywdach, o tym, co doprowadziło do łez...ich wszystko raduje, nawet najskromniejszy podarunek...lizak, czy usmiech najbliższego...czemu my-starsi, tak samo nie mozemy żyć...byłoby mniej trosk i zmartwień...o wiele bardziej ceniłoby się życie..........