08.10.2006 :: 12:04
Upadłam...jak Anioł... Ktoś podciął mi skrzydła...które podnosiły mnie na duchu... Teraz już nie mam nadziei, teraz nie mam nic... Już nie mogę się wzbić wysoko i poszybować ponad wszystkim... Więc muszę iść...iść przez krętą drogę życia, Zaczepiać się o wyboje i upadać... Leżeć i podnosić się...sama o własnych siłach, Czasem już nie daję rady, chcę umrzeć, Tak po prostu...się poddać...